niedziela, 23 sierpnia 2020

protestujący

Chętnych do udziału nie brakuje. Jak podał dziennik "Sueddeutsche Zeitung", w ciągu godziny od przedstawienia w miniony wtorek planów związanych z eksperymentem, napłynęło około 35 tysięcy zgłoszeń.To była upiorna noc - opowiada w rozmowie białoruski opozycjonista i nauczyciel języka angielskiego w Warszawie. Paweł został zatrzymany w pierwszy dzień protestów na Białorusi i spędził noc w areszcie. Widział na własne oczy, jak milicja tłukła pałkami protestujących.najprawdopodobniej jednostki specjalne od razu "segregowały" protestujących. Ci, którzy stawali opór i podejmowali próbę walki, byli bici ze szczególnym okrucieństwem. Jak mówi Paweł, sam od początku miał dużo szczęścia, bo został potraktowany "dosyć łagodnie". Po zatrzymaniu zawieziono go pobliskiej siedziby głównej dyrekcji ds. zwalczania zorganizowanej przestępczości i korupcji. Są przypuszczenia, że właśnie w tym budynku mieściło się jedno z centrum dowodzenia całą operacją przeciwko protestującym.Zostałem pięć razy porażony paralizatorem w okolicach nerek. To urządzenie nie pozostawia żadnych śladów, ale po porażeniu prądem przez dłuższą chwilę nie możesz się ruszyć ani wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Przez kolejne dni prawie nie czułem szyi, a także żuchwy - opowiada Paweł. - Tymczasem milicjant stanął nade mną i krzyczał: "I jak, podoba się? Chcesz jeszcze? Będziesz kolejny raz protestować?


W Europie z dochodem podstawowym eksperymentowała Finlandia, gdzie w 2017 roku wprowadzono bezwarunkowe świadczenie w wysokości 560 euro dla około 2000 uczestników pilotażowego programu. Z kolei w Berlinie funkcjonuje projekt "Solidarny dochód podstawowy", adresowany jednak do osób bezrobotnych i powiązany z obowiązkiem wykonywania pracy.Około drugiej w nocy wraz z przyjaciółmi szliśmy w kierunku dworca, żeby stamtąd udać się do domu   udrażnianie raszyn. Byliśmy w osiem osób, szliśmy spokojnie, nie skandując żadnych haseł. Nagle drogę zajechało kilka busów, z których wyskoczyli nieumundurowani milicjanci. Zapewne byli to funkcjonariusze jednostek specjalnych typu OMON lub Ałmaz. Część osób została od razu zatrzymana i zawleczona siłą do autobusów, ja wraz z innymi pobiegłem przed siebie, ale i tak wszyscy zostaliśmy powaleni twarzą na ziemię i zakuci w kajdanki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz