niedziela, 23 sierpnia 2020

naruszenie granicy

Prezydent Białorusi kolejny raz ostrzegał przed naruszeniem granic kraju. Groził również, że zamknie fabryki, gdzie mają miejsce strajki. Polityk chce też zidentyfikować wszystkich prowokatorów demonstracji. Doszło także do wieców Prezydent Białorusi zwolnił gubernatora obwodu grodzieńskiego Uładzimira Kraucoua - informuje białoruski portal Belta. .... jak byś nie zauważył jak jest na kogoś sztuczna nagonka, jak to miało miejsce w ostatnim okresie dość często, to media tylko takie zdjęcia publikują, wyszukują i robią z jakimś momentem złości i takie tylko używają, to efekt psychologiczny.... i tak ma działać, jak na Tobie obserwujemy.... jesteś doskonałym przykładem... masz myśleć że to potwór..Powodem miało być dość liberalne podejście władz Grodna do protestujących. Następcą Kraucoua został dotychczasowy minister zdrowia Uładzimir Karanik. Oficjalnie Łukaszenka podkreślał zasługi ustępującego polityka i zapewniał, że nie było na niego skarg.Doszło również do wieców opozycji. W Mińsku miała miejsce manifestacja "kobiet w bieli", które protestowały przeciwko przemocy - podaje serwis Ruptly.A pamiętacie jaki pretekst zrobili nazistowskie Niemcy, żeby zaatakować Polskę.

A zanim zaczniecie pchać ryja w sprawy Białorusi poczytajcie, dowiedzcie się na temat historii oraz ekonomii tego kraju bo PiS już tak ma nic nie wie nie ma pojęcia a zakazuje potępia, najwięcej do powiedzenia że Łukaszenka naradza się z Moskwą... Morawiecki pierwsze co to poleciał do Brukseli z pretensjami, Moskwa też tyle narzuca Białorusi co Bruksela Polsce. Różnica jest taka żebyśmy mogli coś zrobić u siebie musimy mieć zgodę Brukseli a czy Białoruś musi mieć zgodę Moskwy. Proponowałbym żeby Łukaszenka usiadł z opozycją i się dogadali a nie podpuszczać do zamieszek ze strony UE. Wiele z nich miało ze sobą kwiaty i biało-czerwono-białe flagi. Na banerach były m.in. napisy: "Nie chcę, żeby moje dziecko żyło w Korei Północnej". Kilka godzin później do kobiet dołączyli mężczyźni, którzy udali się na główną ulicę Prospekt Niepodległości.Zebrani domagali się rezygnacji Łukaszenki. Potem tłumy Białorusinów skupiły się przed budynkiem parlamentu. jak byś nie zauważył jak jest na kogoś sztuczna nagonka,  wuko jak to miało miejsce w ostatnim okresie dość często, to media tylko takie zdjęcia publikują, wyszukują i robią z jakimś momentem złości i takie tylko używają, to efekt psychologiczny.... i tak ma działać, jak na Tobie obserwujemy.... jesteś doskonałym przykładem... masz myśleć że to potwór...Wśród protestujących byli członkowie powołanej przez Swiatłanę Cichanouską Rady Koordynacyjnej: flecistka i dyrygentka Maria Kalesnikowa oraz były minister kultury Paweł Łatuszko. Do manifestacji przeciwko prezydentowi Białorusi doszło również w Brześciu.Ten gosc totalnie odlecial. Ale tak to jest z satrapami. My w Polsce tez mamy takiego. Bedzie - jak Fuhrer, Ceaucescu i Lukaszenka - coraz bardziej odlatywal...

na dziedzińcu

Wprowadzono nas na dziedziniec aresztu, gdzie na moje oko tłoczyło się ok. 150 osób. Wszyscy albo leżeli odwróceni twarzami w dół albo klęczeli na kolanach. Niektórych okładano pałkami, wszędzie było słychać specyficzny głuchy dźwięk uderzenia o żebra Mniej więcej co 20 minut zmuszano nas do zmieniania pozycji albo kazano czołgać się na kolach z jednego końca dziedzińca na drugi — opowiada Paweł. Według jego relacji, pod areszt kilkakrotnie przyjeżdżała karetka pogotowia. - Z pewnością były osoby, które potrzebowały lekarskiej pomocy. Wcześniej widziałem wielu rannych po granatach hukowo-błyskowych, które wrzucano w tłum. Strażnicy jednak odesłali medyków, wzięli tylko sole trzeźwiące Moja cela była przeznaczona dla 6 osób, ale stłoczono w niej 25, w tym dwóch niepełnoletnich chłopaków w wieku 17 i 16 lat. Wszystkich złapano w centrum miasta - opowiada Paweł. - Cały czas świeciło mocne, oślepiające światło, nie było mowy o jedzeniu czy o pomocy lekarskiej, ale i tak można powiedzieć, że nasze warunki były "luksusowe". Mieliśmy dostęp do ubikacji i wody, co raczej tej nocy było wyjątkiem niż regułą — dodaje. Jak wielu protestujących został oskarżony o udział w niedozwolonej akcji protestacyjnej. Jak poważne będą tego konsekwencje, jeszcze się okaże. Najmniejszą karą będzie grzywna. Niewykluczone, że po procesie Paweł dostanie 15 dób aresztu. Najczarniejszy scenariusz jest taki, że prokurator "udowodni", że w tym roku to drugi protest Pawła. Wówczas zgodnie z białoruskim prawem, sprawa trafia do sądu karnego.Teraz siedzę na walizce, w każdej chwili gotowy uciekać do polskiego konsulatu. Niestety atmosfera strachu staje się coraz silniejsza na Białorusi. Oczekujemy, że w następnych dniach nasilą się represje przeciwko opozycji. Może to spowodować dużą falę emigracj
O poranku pod aresztem już stała spora gromada kobiet, wiele przyszło z dziećmi. Przez całą noc próbowały wyjaśnić, co się stało z ich mężami i synami. Krążyło wiele plotek o okaleczonych i zabitych. Oczywiście oficjalnych informacji czy listy zatrzymanych nie było. Wszystko, czym dysponowano, to informacje,

protestujący

Chętnych do udziału nie brakuje. Jak podał dziennik "Sueddeutsche Zeitung", w ciągu godziny od przedstawienia w miniony wtorek planów związanych z eksperymentem, napłynęło około 35 tysięcy zgłoszeń.To była upiorna noc - opowiada w rozmowie białoruski opozycjonista i nauczyciel języka angielskiego w Warszawie. Paweł został zatrzymany w pierwszy dzień protestów na Białorusi i spędził noc w areszcie. Widział na własne oczy, jak milicja tłukła pałkami protestujących.najprawdopodobniej jednostki specjalne od razu "segregowały" protestujących. Ci, którzy stawali opór i podejmowali próbę walki, byli bici ze szczególnym okrucieństwem. Jak mówi Paweł, sam od początku miał dużo szczęścia, bo został potraktowany "dosyć łagodnie". Po zatrzymaniu zawieziono go pobliskiej siedziby głównej dyrekcji ds. zwalczania zorganizowanej przestępczości i korupcji. Są przypuszczenia, że właśnie w tym budynku mieściło się jedno z centrum dowodzenia całą operacją przeciwko protestującym.Zostałem pięć razy porażony paralizatorem w okolicach nerek. To urządzenie nie pozostawia żadnych śladów, ale po porażeniu prądem przez dłuższą chwilę nie możesz się ruszyć ani wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Przez kolejne dni prawie nie czułem szyi, a także żuchwy - opowiada Paweł. - Tymczasem milicjant stanął nade mną i krzyczał: "I jak, podoba się? Chcesz jeszcze? Będziesz kolejny raz protestować?


W Europie z dochodem podstawowym eksperymentowała Finlandia, gdzie w 2017 roku wprowadzono bezwarunkowe świadczenie w wysokości 560 euro dla około 2000 uczestników pilotażowego programu. Z kolei w Berlinie funkcjonuje projekt "Solidarny dochód podstawowy", adresowany jednak do osób bezrobotnych i powiązany z obowiązkiem wykonywania pracy.Około drugiej w nocy wraz z przyjaciółmi szliśmy w kierunku dworca, żeby stamtąd udać się do domu   udrażnianie raszyn. Byliśmy w osiem osób, szliśmy spokojnie, nie skandując żadnych haseł. Nagle drogę zajechało kilka busów, z których wyskoczyli nieumundurowani milicjanci. Zapewne byli to funkcjonariusze jednostek specjalnych typu OMON lub Ałmaz. Część osób została od razu zatrzymana i zawleczona siłą do autobusów, ja wraz z innymi pobiegłem przed siebie, ale i tak wszyscy zostaliśmy powaleni twarzą na ziemię i zakuci w kajdanki

dochód za darmo

Czy płaca bez pracy ma sens? Odpowiedź na to pytanie ma dać eksperyment, jaki przeprowadzą Niemiecki Instytut Badań Gospodarczych (DIW) z Berlina oraz Stowarzyszenie "Mój Dochód Podstawowy". W badaniu weźmie udział 1500 osób, z których 120 ma przez trzy lata otrzymywać bezwarunkowy, nieopodatkowany dochód podstawowy w wysokości 1200 euro miesięcznie.
Pozostali uczestnicy eksperymentu mają być grupą odniesienia, aby stwierdzić, czy zaobserwowane zmiany postępowania w pierwszej grupie to rzeczywiście skutek bezwarunkowego dochodu - tłumaczą eksperci DIW w komunikacie na ten temat. Badanie będzie sfinansowane z datków 140 tysięcy prywatnych darczyńców.Inicjator założonego sześć lat temu Stowarzyszenia "Mój dochód podstawowy" Michael Bohmeyer liczy zaś na to, że eksperyment pozwoli odpowiedzieć na pytanie, "jak dochód podstawowy zmienia ludzi i społeczeństwo". „Chcemy wiedzieć jak wpływa on na zachowanie i postawy oraz czy może pomóc sprostać niektórym wyzwaniom dla naszego społeczeństwa - powiedział .Uczestnicy eksperymentu nie muszą spełniać żadnych warunków, aby otrzymywać miesięczny dochód podstawowy. Mogą pracować i zarabiać dodatkowo. Wysokość dochodu podstawowego na potrzeby badania nieznacznie przekracza minimalną kwotę dochodu, którą statystycy uważają za niezbędna do utrzymania i nieograniczonego udziału w życiu społecznym.


Do udziału w badaniu zgłaszać się może każdy mieszkaniec Niemiec powyżej 18 roku życia. Wystarczy wypełnić ankietę online na stronie projektu. Zgłoszenia będą przyjmowane do chwili, aż wpłynie ich milion, ale najpóźniej do 10 listopada 2020. Wybrani uczestnicy zaczną otrzymywać dochód podstawowy wiosna przyszłego roku. Co pół roku będą musieli wypełniać ankiety.
Chodzi na przykład o to, czy wprowadzenie dochodu podstawowego pozwoli złagodzić podziały społeczne. Albo czy ludzie, mając do dyspozycji taki dochód, będą bardziej zwracać uwagę na ochronę środowiska?