sobota, 13 lutego 2016

zagranicą

 Z zainteresowaniem przeczytalem w panstwa pismie artykul o Polakach niezdecydowanych czy wracac z Irlandii do Polski. Jest to dylemat, który takze mnie drazy i nie daje spokoju. Ogromna roznica jest to, ze ja jestem w Anglii. Dlaczego? O tym za chwile.
Typowy brak perspektyw finansowych wygnal mnie okolo trzy lata temu z cieplej, choc niezbyt dobrze platnej posadki. Majac 29 lat postanowilem, ze czas najwyzszy wyprowadzic sie od rodzicow i isc "na swoje", przy okazji podszlifowac angielski, zobaczyc troche swiata.
Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu okazalo sie, ze musze zaplacic podatek od wlasnej zaradnosci. Podwojne opodatkowanie zostalo zniesione - w moim wypadku tylko teoretycznie .
Po prawie trzech latach ciezkiej pracy mam zgromadzony kapital na swoje wlasne miejsce na ziemi. Przy okazji udalo mi sie uzyskac bardzo dobry certyfikat jezykowy. Zrealizowalem plany - czas wracac!
I nagle bomba...Do n/a:"Nie  ktora zatrudnia informatyka bo sam sie wszystkiego nauczyl ;)" - Ja jestem w Anglii od ponad 2 lat, tez pracuje jako informatyk. Nie mam wyzszego wyksztalcenia a fachu nauczylam sie calkowicie sama (jako hobby podczas szkoly sredniej) i jakos mnie angielska firma przyjela z otwartymi ramionami cieszac sie, ze ma takiego specjaliste, ktory potrafi sam sie szkolic escape room warszawa
Co prawda nie musze placic podatku za rok 2015, ale na dom i dzialke oszczedzam od trzech lat! I teraz dowiaduje sie, ze Urzad Skarbowy ma zamiar sprawdzac "nieudacznikow" inwestujacych w nieruchomosci.
I ja mam teraz pytanie - Dlaczego są mniej agresywni? Otóż nie piją czystej wódki. Jak dowiodły ostatnie badania z pośród wielu rodzajów alkoholi to wódka właśnie powoduje agresję. Wino i piwo tylko ospałość. W angli często pije się drinki mieszane wódka z colą, z tonikiem itp. Shoty to rzadkośc, a nawet wtedy gdy się zdażają są raczej słabsze niż 40%. Zwróccie wię uwage gdy będziecie pili, co pijecie i akie są efekty. Od kiedy dowiedziałem się o wynikach tych badań (ok. 1 rok temu) obserwuje, że rzeczywistość która mnie otacza całkowicie sie z tym zgadza.
Zdobylem kwalifikacje jezykowe i prace mialbym od reki, ale to co robi ten chory rzad - OBRZYDZA MI TEN POWROT - banda chciwych urzedasow wyciagajacych lapy po MOJE pieniadze. Czy dlatego,ze jestem Polakiem mam placic haracz? A jak ma sie do tego konstytucyjna ROWNOSC obywateli Polski wobec prawa? Ci co w Irlandii (wyspa) - nie placa, ci co w Zjednoczonym Krolestwie (inna wyspa) - placa, na podstawie KOMUNISTYCZNYCH PRZEPISOW utrzymywanych w mocy przez PRAWICOWY  rzad.
Gdyby prawo polskie bylo w miare normalne wrocilbym do kraju ( bo chce ) i zainwestowal, ktos by zarobil, ktos mialby prace. W obecnej atmosferze nagonki i zastraszania ludzi takich jak ja zastanawiam sie czy nie wydac tych pieniedzy gdziekolwiek i na cokolwiek, byle nie na ten chory uklad polityczny w ojczyznie. Najidiotyczniejsze w tej kafkowskiej sytuacji jest to, ze mam pieniadze ale nie moge ich wydac, bo spadnie mi na glowe sledczy z US. Kiedy mowie o tym znajomym Anglikom nie rozumieja, przeciez juz zaplacilem tu podatek. Ja tez nie rozumiem.
Jak maja sie do tego przepisy Unii Europejskiej? Czy juz ktos pozwal polski rzad w tej sprawie? Tak jak w sprawie akcyzy od aut. Czy ktokolwiek jest w stanie to zmienic?